Little dragon hunt by Royal Dejih and Don Crown

Gość

Ahh.. Pewnego upalnego dnia wraz z kolegą Royal Dejih'em postanowiliśmy wybrać się na mały drag hunt na dragon lair. Pełni energii do walki wyruszyliśmy spod bram Venore. Na miejscu okazało się, że jest trochę gęsto Razz

, więc zeszliśmy w podziemia... Niestety zapomniałem o UOSU i nie zrobiłem ss 3 pierwszych dragów. Następnie wyszliśmy schodami w górę, gdzie pyknąłem pierwszy ss (opamiętałem się).
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak się okazało - ostatni na tym huncie... Wyszedłem na górę jako pierwszy - i od razu zaintrygowałem swą obecnością znajdującego się tam draga. Chyba na obiad miał coś pikantnego, bo mu się ogniście kichnęło Razz

. Royal jeszcze był na dole, kiedy przybiegł kolejny dragon (chyba wystraszył się, że koledze żebra połamały się od kichnięcia...). Szybko podszedł do mnie, poklepał łapą po ramieniu i zapytał: jak tam zdrowie? Hmm... Musiałem zażyć N-UH-rofen Forte. Wtedy pojawił się kolega Dejih. Polecił mi, żebym zabrał draga i jego towarzysza trochę dalej, bo ten kichający mógł zasłabnąć albo coś... Niestety oba były chyba pijane, bo rzuciły się na mnie - zboczeńce - i zaczęły obmacywać łapami. Na dodatek oba kichały. Ujrzałem nad sobą czerwone cyferki: 92... 153... 110... A potem straciłem przytomność Razz

. O ss całkowicie zapomniałem w tamtej chwili... Spójrzcie sami na mój eq:
[link widoczny dla zalogowanych]

Dzięki Bogu wspaniały Royal Dejih odzyskał większość tego, co straciłem. Chwała mu za to :*.

D lair jest zły. B bbb zły xDD

heeh fajne ss Razz